Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Piotr Gajda
Wiersze

Obcy w obcym kraju

.

Ręce, które wloką. Na przykład trupa poety,
który modlił się jak dziad do obrazu,
by go nie wleczono po ziemi. A po czym mieliby go
włóczyć? Był wywłoką, ekskomunikowanym władcą
nieomal biblijnych słów, przechodniem z laurem
przechodnim pełnym moli, brzęczących jak rój w lufie
Lugera P08 Parabellum przyłożonego do czoła;
jak wysokooktanowy ekstrat nienawiści w stanie
zagęszczonym przyjmujący znajomy kształt kuli.
Gdyby też przyjąć, że zło nie pochodzi z tej samej
przyczyny, co cała rzeczywistość, to ludzkość jawi się
jako pozbawiona racji, a nawet samoistna w swym bycie.
Tak nie wypada. Orzcie dla niepoznaki moim ciałem
i moimi kośćmi widoczny płacheć roli, niech rządzi obraz
uprawianych pól i zadbanych gruntów, a Ziemia
wygląda cywilizowanie, by nie było za nią wstydu
przed innymi bogami.

.

.

.

Biała wieża

 .

Wieczne odpoczywanie racz dać im, Panie,
ponieważ są już po terminie przydatności
do spożycia. Zaprawdę, powiadam wam,
że wszyscy martwi spoczęli w rybiej głowie.
Stamtąd wołają, ich głos odchyla martwe skrzela.
Silnik sennika z oprzyrządowaniem, pałeczki
salmonelli, Escherichia coli oraz laseczki jadu
kiełbasianego, wirusy, grzyby i substancje chemiczne.
Tuning ciała, by dawało czadu? Z nieśmiertelnej
duszy opada łuska, mityczne dwadzieścia jeden
gramów unosi się nad styropianową tacką,
tak śni się treść zapakowaną próżniowo.
Nie czerpcie jadła ze sztucznego tworzywa,
nie wkładajcie do ust srebrników, ani sztućców.
O poradę w ich władaniu rozpytajcie fechmistrzów
i banksterów. Biegli w mowie i w piśmie
popełniacie falstart, gdyż w świętej malignie
nie odróżniacie w smaku kawałka spienionego
polistyrenu, banderoli, etykiety z kodem paskowym,
od komunikantów.

.

.

.

Dyskopol

 .

Jutro to za daleko, dyskobol nie zdąży
ustawić się tyłem do kierunku rzutu i wykonać obrotu,
Ziemia obróci się za niego wokół własnej osi.
Załóżmy, że świat się kręci dzięki rekordom,
a życie jednostki to wirowanie na łańcuchowej
karuzeli, które przyprawia o mdłości.
Taki jest układ relacji; łańcuch się skraca,
wrzyna się w ciało, aż staje się jelitem grubym.
Podobno w czasie śmierci klinicznej
widzi się światło na końcu długiego
i ciemnego tunelu, więc wszystko się zgadza.
Każdy z nas, bracia i siostry, posiada odbyt,
jaki w pewnych okolicznościach przyjmuje na siebie
symboliczną odpowiedzialność,
ponieważ nawet najbardziej błaha egzystencja
niesie ze sobą określone treści. Kto pierwszy
spisze je do ksiąg, zostanie prorokiem prekariuszy,
ewentualnie grypsującym w dobrym kościele
złego boga. Wystarczy, że uwieczni wściekłe
sentencje wyryte na ścianach kibli w hotelach
robotniczych.  Niespokojny duch nasz, głowa
ukryta w ramionach. Wyrzucony z furią dysk
spada w wyznaczonym polu.
.

.

.

Stan gotowości

.

Strach, że trzeba jakoś żyć, był czarnym psem,
dziś jest sforą. Bo chodzi o jakość, panowie i panie,
bo nigdy nie doznam od was większej obrazy
niż być nazwanym opinią publiczną. Można kraść
dla dobra Polski, mieszkać tutaj już tylko w języku,
głodnym dać palec, którym najpierw groziło się
ich gniewowi. Pokażcie mi tłumy, które za wami
poszły i choć jednostkę, która doszła. Wy najlepiej
o tym wiecie; orgazm społeczeństwa wymaga
brutalnego pokrycia. Dokonanie aborcji wepchniętego
w brzuch dziecka, które na pierwsze ma Bóg,
na drugie Ojczyzna, na trzecie Honor, to zadanie
na głos pytania: kto dokona na nas abordażu?
To liczenie na cud neutralności, na skuteczną dietę
nieopartą o kalorie kodów kreskowych. To również,
po spełnieniu przez państwo wymogów gry
wstępnej, pełna gotowość do miłosnego uniesienia.
Na zabór, tfu!, na zabój!

.

.

Prezentowane wiersze pochodzą z książki „Małpa apokalipsa”, która ukaże się nakładem Fundacji Kultury „Afront”.

.

.

Piotr Gajda — poeta, autor książek poetyckich Hostel (Łódź 2008), Zwłoka (Łódź 2010), Demoludy (Mikołów 2013), Golem (Mikołów 2014), Śruba Archimedesa (Łódź 2016), To bruk (Łódź 2018), Człowiek z halabardą (Łódź 2020), Wiązania wodorowe. Wiersze wybrane z lat 2008-2009 (Mikołów, 2021) oraz O włos (Łódź 2022).

PODZIEL SIĘ

Do góry