Paterson II
każdego dnia
chcę pisać ładnym charakterem pisma
bez skreśleń o zapałkach i miłości
wypalają się każdego dnia
każdego dnia chcę zaczynać od nowa
słuchać gdy opowiadasz o wizycie u fryzjerki
słuchać nawet wtedy gdy jesteś daleko
pod czerwonym jak wino skrajem zachodu*
* William Carlos Williams, Pieśń miłosna, tłum. Teresa Truszkowska
powiększenie 2005
robię zdjęcia na kliszy Fuji lub Kodak nastawiam przesłonę czas
i zbytnią czułość – amerykańskie miasta strzelają w górę jak popcorn*
* Natalia Malek, Pokrywa
ja seryjny
Dziwka w majonezie! Czego też taki biedak nie wymyśli! Muszę spróbować!
Witkacy, Szewcy
miało być tak jak zwykle noc skraj miasta
samotna kobieta szybkie ukłucie zdarcie ubrania
duszenie gdy się ocknie i to charczenie te coraz większe oczy
ta wiotkość na koniec i głaskanie aż do poczucia chłodu
tym razem było inaczej nie zawiozłem ciała do lasów Tennessee
ani do Juarez tym razem miałem ochotę na dziwkę w majonezie
była smaczna lekko krwista
warsztaty poetyckie w San Quentin
ciągły brzęk kluczy zamków krat nie pozwala usłyszeć szumu zatoki
ani głosu ofiar Charlesa Mansona ktoś w oczekiwaniu na zastrzyk metafizyki
paznokciami wydrapuje napisy na ścianach
Robert Kania (rocznik 1964) – autor trzech książek poetyckich: spot (Stowarzyszenie Salon Literacki, Warszawa 2014), 39 haiku (Wydawnictwo Kontekst, Poznań 2015) oraz wołynie i inne wiersze (Wydawnictwo Anagram, Warszawa 2017). Publikował m.in. w biBLiotece, Fabulariach, sZAFie i Tekstualiach.
Powyższe wiersze pochodzą z nowego projektu pt. noc amerykańska.