Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Spacer w Montevideo i przypadkowe pytanie o przyszłość
Joanna Ewa Goc

 

 

Spacer w Montevideo i przypadkowe pytanie o przyszłość

 

a

Urocza chwila na espresso Potrzeba ochłonąć nieco
Poukładać w pamięci portfelach smartfonach widoczki z Barrio Central
Nasycić się wspomnieniami póki świeże wyraźne plastyczne
Bar Facal na rogu Avenida 18 de Julio nada się wybornie
Już pachnie kawą Skąd wiedzą że taką właśnie uwielbiasz

Mogli puścić nastrojowe Mi noche triste szkoda leciało coś współczesnego
Kawa nie okazała się znakomita ale nie o to przecież chodziło
Śmiejąc się beztrosko rozmawialiśmy o czymś nieistotnym gdy –

Przy sąsiednim stoliku usiadł elegancki pan w garniturze z innej epoki
Dystyngowane maniery prawdziwie wytworny gentelman w paryskim stylu
Jak wycięty z pocztówki z przedwojennego Buenos Aires pomyślałeś
Nawet kwiat w butonierce nieco tylko przywiędły zgadywaliśmy róża czy goździk
Kapelusz odłożył na krzesło założył nogę na nogę zapalił papierosa zaciągnął się
lekko przymrużając oczy – jak twój kot Mefisto współdzielony z sąsiadem –

Zamówił lampkę wina i ciastko specjalność szefa kuchni
W palcach obracał pióro wzdychał dłuższą chwilę tarł skronie z wysiłku
Spojrzał w naszą stronę przelotnie na pewno nas nie widząc
Wreszcie od niechcenia zaczął coś pisać na serwetce z logo kawiarni
Krople potu na czole zdradziły że męczące to było pisanie

Wstrzymaliśmy słowa oddechy –

Z każdą literą z każdą nutą które zakwitały jedna po drugiej w równych rzędach odstępach kolejno jak groby w alejkach Chacarita
Kawiarnia coraz bardziej zapełniała się gęstniała od tłumu ludzi dźwięków dymu
Wreszcie Gardel skinął głową i jakaś para odgadując melodię zatańczyła tango a jakże przepięknie
Ona z kwiatami we włosach on amant wszech czasów oboje namiętni zabójczo przystojni
Czasem zastygali na chwilę z uniesioną nogą dłonią nienaturalnie wygięci czekając gdy mistrz nie nadążał pisać w rytm tańca
Wraz z nimi zamierali wszyscy kawiarnia może całe miasto w oczekiwaniu
W oczekiwaniu na majstersztyk literatury muzycznej na arcydzieło którego niechcący staliśmy się częścią elementem pasującym niespodzianie do jakiejś wybitnej całości
Kelner na tacy wciąż donosił serwetki i coraz to nowy kieliszek Gran Reserva Juan Carrau rocznik 1922 –

Tak pisał czas jakiś aż skończyło się wino zamarły słowa już nie chciały układać się w całość
Straciły swą lekkość subtelność zgasły przymarły
Zniechęcony zgniótł kartki porwał na strzępy wściekły zrzucił na podłogę na pastwę losu doli niedoli zapomnienia
A wiatr tylko na to czekał Skąd wiatr w kawiarni
Wiatr przyczajony znał widocznie ten zwyczaj na pamięć
Łapczywie gasił płomień świec na stolikach dusił twórcze aspiracje żale pragnienia
Może wiatr-literat na ćwierć etatu każdego dnia sprzątał serwetki
rozwiewał dym z papierosa nastrój wspomnienia
nie oczekując niczego więcej poza napiwkiem

I tak niespodzianie wszystko ucichło ostatnia urwana nuta ostatni krok który nie wybrzmiał
Zniknęli tancerze rozpłynęli się ludzie z innego milenium nieprawdziwi gdzieś nagle wszyscy odeszli
Trochę żal jak tu wrócić do przerwanej błahej rozmowy gdy przed chwilą byliśmy świadkami tak niezwykłego zjawiska
Nikt nie uwierzy gdy opowiesz w Warszawie nikt przecież –

Pójdziemy już lepiej Wstałeś od stolika szurając niechcący krzesłem może trochę zbyt głośno
Gardel spojrzał przelotnie i zapytał nagle zaciekawiony: ¿Le gustaría volver aquí alguna vez?[1]
patrząc na ciebie zamglonym lekko wzrokiem z uprzejmym uśmiechem głębszym niż ocean mądrzejszym niż sto książek
¡Volver, volver![2] – zabrzmiało echem czy ci się zdawało Wiatr znowu zadrwił ze zmysłów
Czy to był wers pisanej wciąż na nowo piosenki czy ważne pytanie o przyszłość
twoją ludzkości nauki świata

Jeśli to zaproszenie pamiętaj musisz tam kiedyś powrócić

a

[1] Czy chciałbyś tu kiedyś powrócić? (hiszp.).

[2] Powrócić, powrócić! (hiszp.).

a

a

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

a

a

Joanna Ewa Goc (ur. 1976) – latynoamerykanistka, ekonomistka, wykładowczyni akademicka. Laureatka Warszawskiej Nagrody Edukacji Kulturalnej. W 2020 roku nakładem Wydawnictw Uniwersytetu Warszawskiego ukazał się jej debiutancki tomik poezji / prozy poetyckiej „Portrety z Krakowskiego, nie wszystkie prawdziwe”. Uwielbia wędrówki po zatłoczonym Sao Paulo i po kolumbijskich lasach deszczowych.

PODZIEL SIĘ

Do góry