Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Tomasz Majzel
Wiersze

SPACER XII

.

Nie wierzę w podglądanie przyrody

przyglądam się i ciągle nic nie wiem
o nazywaniu

.

.

.

SPACER XIII

.

Muszę to wszystko przejść

Albo chociaż
przespacerować

.

.

.

xxx

.

Labirynt może być prostą drogą która
nie prowadzi ale trwa

.

.

.

xxx

.

Wszystko jest w obcym języku
jedno co robię to oswajanie

Nie mogę dojść do siebie bo nie wiem gdzie jestem

.

.

.

SŁONECZNY DZIEŃ

.

Słoneczny dzień kwiecień plecień
jeżeli Bóg jest w promieniach słońca

Jestem namierzony

.

.

.

KRAJOBRAZ

.

Dopiszę słowo

Zniszczę

.

.

.

CZTERY

.

Cztery strony świata a wszystko
i tak zmierza w jednym

kierunku

.

.

.

CZĘŚĆ DRUGA

.

.

SEBASTIAN MA

.

Sebastian ma 57 lat
Nie wie ile wiosen (na pewno dużo

dużo mniej) i zim (zastanawiał się ale to
ciągle dla niego zagadka)

Jesień ma jedną. Teraz.

.

.

.

NIE MA CZEGOŚ

.

Nie ma czegoś takiego jak samotność, jest coś takiego jak pojedynczość.

Pewnego dnia Sebastian kupił miniaturowe kaktusy i sukulenty.
Mógł je podlewać albo nie.
Mógł z nimi rozmawiać albo nie.
Mógł o nich pamiętać albo nie.
Mógł o nich zapomnieć,

a potem sobie przypomnieć.

.

.

.

SEBASTIAN TEN UPORZĄDKOWANY

.

Sebastian, ten zawsze uporządkowany Sebastian, popadł w wątpliwości. Pomyślał, pomyślał i zrobił listę. Listę tego, co na plus i tego, co na minus. Zrobił listę swojego życia. Całego. A potem przeczytał ją uważnie, chwilę się zastanowił i listę poprawił. Po kolejnym zastanowieniu doprecyzował jeszcze.

Nad listą ciągle pracował, ale dał jej też trochę wolnej…  no powiedzmy wolnej woli. Lista nieustannie powstawała.

Każdego ranka zasiadał do niej. Z końcem każdego dnia Sebastian był przekonany, że to koniec wszystkich tych końców listy, a nie jakiś tam koniec któregoś z końców.  Niespodziewanie nadszedł dzień, w którym Sebastian niczego nie dopisał, niczego nie poprawił, nie skreślił i wobec niczego nie miał wątpliwości.

„Pogubiłem się, pogubiłem się” – pomyślał i…
I tak dalej.

.

.

.

PISARZ

.

1

Postanowił zostać pisarzem. Postanowił zostać. Zostać i pisać. Kupił kilka długopisów, zeszyty. Zbierał i zapisywał.

2

Wszystko jest ważne, ale tylko wtedy, gdy istnieje. Miał przekonanie, że to istnienie stwarza.

3

Długopisy. Zeszyty.

.

.

.

CZY PISARSTWO JEST

.

Czy pisarstwo jest chorobą zakaźną? Czy pisarstwem można się zakazić? Sebastian kiedyś często chodził na spotkania autorskie, na promocje książek. Zawsze z nich wracał…, zawsze  z nich wracał taki sam. Nic w nim nie zmieniały. Chociaż wkoło zmieniało się wszystko. Wciąż się zmienia.

.

.

.

SEBASTIAN NIE MA POJĘCIA

.

Sebastian czasem jest pytany. Wiadomo: żona, syn, córka… wiadomo. Sebastianowi zawsze się udawało wybrnąć. Całe życie, całe jego dotychczasowe życie, ważne życie to… wybrnywanie.

Ale od czasu do czasu, ostatnio coraz częściej i bardziej natarczywie, przytrafiają mu się w myślach tuż przed odpowiedzią te… ” nie mam pojęcia”.  Do tej pory zawsze w myślach jednak wczoraj… Wczoraj na własne uszy usłyszał „no nie mam pojęcia”. Usłyszał swój własny głos.  Nie pamięta okoliczności,  ale wie, że będzie się to zdarzać coraz częściej. I to bez względu na okoliczności.

.

.

.

SEBASTIAN SERDECZNIE

.

Sebastian serdecznie
nie znosi znosić. Całe swoje życie

znosi.

.

.

.

OD JAKIEGOŚ CZASU SEBASTIAN

.

Od jakiegoś czasu Sebastian zastanawiał się:

wyjechać, czy zostać?
Rozważał, rozpatrywał, podjął trud

postawienia kropki na końcu zdania.
Ostatecznie zdecydował, żeby zostać

podróżnikiem. Kropka na końcu zdania
przybrała postać wielokropka

.

.

.

Xxx

.

Mógł iść w każdą stronę

Stał. Długo.

Czuł się wolny aż do pierwszego kroku

.

.

.

Xxx

.

no to przespaceruję się po słowach
posiedzę i pomilczę – nie powiem nic

dam sobie chwilę na coś co jest

.

.

.

SPACER XV

.

Staram się iść wolno dostojnie
staram się ale wiem że

śpieszę się do
nienapisanych wierszy

.

.

ANEKS

.

Po śmierci Sebastian chciałby być bytem, który pamięta. I to niezalene od tego czy znalazłby się w piekle, w niebie czy w czyśćcu. Chciałby być bytem, który pamięta swoje życie. Jego życie. Jego życie, właśnie takie, jakie jest – dobre, by je pamiętać.  I wspominać. Wspominać. Bez względu na okoliczności.

Najlepiej wiecznie.

.

.

.

DRUGA CZĘŚĆ PIERWSZA

.

.

.

xxx

Jestem na nie.

Tak.

.

.

.

xxx

.

Czasem trafiam do miejsc
w których tak dawno mnie nie było

odnajduję wtedy coś o czym nie wiedziałem
że jest przeze mnie zagubione

radość miesza się ze zmieszaniem
patrzę na siebie i liczę warstwy

kurzu

.

CZĘŚCI

.

INNE CZĘŚCI : SEN

.

.

.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Tomasz Majzel (ur. w 1965 r. w Szczecinie) – poeta i prozaik. Szczecinianin. Laureat Ogólnopolskiego Konkursu na Opowiadanie Okno 2005 oraz Konkursu im. K.K. Baczyńskiego w kategorii prozy (2006). Wydał tomy wierszy: Fragmenty ciałości (2007), Fotoalbum (2009), Treny Echa Tropy (2015), Nicowane/Niedowyrazy (wspólnie z MarkIem Majem) (2021) oraz tom prozy Opowiadania w liczbie pojedynczej (2011). Publikował między innymi w „Pograniczach”, „Wyspie”, „Migotaniach”, „Frazie”, „Portrecie”, „ Afroncie”, ,Elewatorze” a także pismach internetowych. Stara się rozglądać i rozumieć ale bez przekonania.

PODZIEL SIĘ

Do góry