Katarzyna Koziorowska
Proza
Zaczekam tutaj na twoje kroki.
Zaczekam tutaj na twoje kroki.
ból tych wszystkich wypowiadanych zdań
Kiedy zakonnica opuszcza klasztor
To już.
człowiek nigdy nie odnajdzie drogi do domu
chwiejnie i pewnie, stanęłam na własnych nogach.
Nikt nas nie uczył siostrzeństwa.
Komu polać?
Przygotowałabym mu coś.
niemal zaskoczona jej zajadłością
stworzyły cyrkową figurę balansującej na swoim życiu kobiety z brodą
Za każdy grzech zapalałem zapałkę.
Gorzka ta kawa.
ktoś lata temu nacisnął jeden przycisk
Matka nie chciała patrzeć na to wężowisko.