konsument
przez nieuwagę umyłem twarz
płynem do higieny intymnej
i przez krótką chwilę
której taka figura potrzebuje
by dopasować się do tła
i stać się jego częścią
stałem zastygły w strumieniu ciepłej wody
jak ktoś niespodziewanie wyjęty
spod prawa i z miejsca
wzięty na muszkę – w środku
obracało się surowe oko
należycie poinformowanego
konsumenta
przemysł
to była prawdziwa miłość
wyciągała mi z pępka cały
przemysł włókienniczy
dziś dźwigam w pępku
cały przemysł włókienniczy
nierentowny zwinięty
siedzę na brzegu
i trąca mnie nogą
bo nie może wyciągnąć
radość
nie masz pojęcia jaka to radość –
wszystkie twoje spodnie które właśnie
wyjąłem z pralki wyprały się w taki sposób
że nie trzeba wsadzać rąk w sztywne
nogawki by przewlec je na drugą stronę
Ludy
zbieracko-łowieckie ewoluowały.
Mogę po pracy odebrać młode,
ale jutro idę z samicami
na surową rybę i wrócę po ciemku.
Albo to: każde wydane 10 euro
przybliża was do pluszowego warzywa.
Zwykle decydują się na brokuła
(najbardziej ze wszystkich przypomina
człowieka). W rankingach zaufania
prowadzą czujniki. Ogień zawsze jest w ruchu.
mieszkaniec
być poprawnie skonfigurowanym
mieszkańcem chatki nad kanałem
(należałoby poświęcić wiele gęsi!)
mieć volvo jak tuńczyk, bagażnik i rower
szanować przepisy
w miejscu dokonywania pomiaru
jedną z dłoni umieścić w schowku
następnie opuścić przeciwsłonecznik
bo właśnie opuszczasz miasto
i zmieniła się pogoda
dawać się wyprzedzać
Stan
Jest taki stan, w którym karnawał trwa
– z wyjątkiem jednego dnia – przez osiem lat.
Obowiązują wtedy, oczywiście prócz wspomnianego dnia,
dania z pieca oraz gotowane. Codziennie jemy pizzę
albo gotowane szczeniaczki, wyznaje przed kamerą
jedna z mieszkanek stanu. One są takie słodkie.
Zawsze kiedy je jem, chce mi się płakać.
Inny stan
słyszałem że nas szukają
wczoraj np. wywaliłem cały hummus
zresztą wiesz jakie to proste:
chcieć
więcej
jeszcze nigdy
nie mieliśmy tyle
i ciągle coś jest w drodze